piątek, 1 czerwca 2012

Jedna doba

Jak w jakimś mailingu przeczytałem, że wpis/mail/post bez postscriptum  jest nie ważny. I jest w tym dużo racji.
Po dokonaniu wczorajszego wpisu i wychwalenia w nim godziny 10:00 rynek pokazał, że to jest tylko statystyka i zamiast spadku dał nieznaczny wzrost. Z kolei moje wycofanie się z rekomendowania godziny 14:00 zostało wyśmiane przez największy spadek doby na tym walorze.

Ważne, że nie wszystko co wczoraj napisałem nie zostało skontrowane.

Poparcie było w godzinie 23:00 - słabo przebiło spread, ale było
Nie zawiodła też godzina 10:00 - leciutka zmiana w zakładanym kierunku.

Tu kończe tego posta.
Jesli czytacie tego bloga prosze Was o jakiś komentarz. Co źle, czego mało, a czego wogóle nie ma.

Przemek. Zawadzki

1 komentarz:

reptile pisze...

reptile was here