piątek, 28 grudnia 2012

Rachunek sumienia na koniec 2012

Na samym początku tego roku ruszyłem z pomysłem strony, takiej czysto "o mnie". Powstała. miała nawet domenę, a ten blog miał służyć jej pozycjonowaniu i komunikacji z potencjalnymi odbiorcami.
pierwszym poście napisałem, że napiszę coś o sobie, załączę CV i opiszę projekt-niespodziankę. Projekt został odkryty już w drugim poście, miałem w nim badać zmianę kursu i znaleźć najlepsze godziny na trading.
Krytycznie patrząc to nie wyszło najlepiej.
Strona padła, blog przejął jej funkcję.
Ponieważ CV było załączone na stronę też trzeba odznaczyć jako undone.
Najtrudniej przyznać się do tego, że zawaliłem projekt. Niby można przeczytać parę wpisów, obejrzeć wykres i tabelkę. Ale tylko dla jednej pary walutowej, a miały być trzy.
Rok 2012 nie posłużył takiemu pomysłowi.
W sumie to udała się tylko zmiana szaty graficznej (tu dziękuję ekipie allblogtools.com), a przy dostosowaniu kodu udało się też podpiąć portale społecznościowe. Linki do twitter'a, facebook'a, a także do Google+ znajdują się na górnej belce nawigacyjnej. Do profilu na serwisie od Google odsyła też link w dziale "Ja..." po prawej stronie.

Co prawda gdzieniegdzie można jeszcze znaleźć jeszcze "w budowie", ale obiecuje, że w bliższej przyszłości zostanie to zastąpione treścią docelową.